Część z czytelników zada sobie pytanie, po cóż zawracać sobie głowę tak trywialnym zdawać by się mogło zagadnieniem - ale wbrew pozorom przechowywanie posiadanych flakonów z perfumami w odpowiednich warunkach przynosi bardzo konkretne i wymierne korzyści.
Skład perfum to poza substancjami chemicznymi i wypełniaczem z czystego alkoholu jako nośnik, to również naturalne olejki i ekstrakty zapachowe, a więc substancje organiczne, czasem nawet zwierzęcego pochodzenia - szczególnie narażone na psucie się w trakcie długotrwałego przechowywania w nieodpowiednich warunkach.
Oczywiście problem nie wystąpi w sytuacji, gdy używamy jednych lub góra paru flakonów perfum, których zawartość zużywamy w stosunkowo krótkim czasie około roku, do dwóch lat – jednak w sytuacji gdy nasza kolekcja wonności liczy kilkanaście lub kilkadziesiąt, często rzadkich i kosztownych flakonów, wówczas warto zadbać o odpowiednie warunki ich przechowywania, aby ich zawartość służyła nam w niezmiennej formie przez wiele lat.
Przechowywane w optymalnych warunkach perfumy będą cieszyć nasz nos znacznie dłużej niż deklarowany przez producenta 24 lub 36 miesięczny okres przydatności i wcale nie potrzeba w tym celu posuwać się do karkołomnych wygibasów. Wystarczy uświadomić sobie, że perfumy nie znoszą dwóch zabójczych dla nich czynników: wysokich temperatur i silnego światła, zarówno sztucznego jak i słonecznego. A zatem półka w ogrzewanej łazience lub toaletka w nasłonecznionej sypialni to najgorsze możliwe miejsce do przechowywania pachnących skarbów.
Jeśli nie jesteśmy w stanie zużyć zawartości posiadanych flakonów w odpowiednio krótkim czasie (liczonym od chwili pierwszego użycia) gdyż po niektóre kompozycje sięgamy naprawdę rzadko, lub nasza kolekcja perfum rozrosła się do całkiem sporych rozmiarów – warto przenieść ją do wnętrza jakiejś szafki, szuflady, a nawet trzymać w oryginalnych kartonikach, które warto w tym celu zachować. Perfumy wystawione na długotrwałe działanie silnego światła i wysokiej temperatury najzwyczajniej w świecie skisną (zawarte w ich składzie naturalne olejki po prostu się zważą/zjełczeją), mogą zmienić kolor, na dnie może pojawić się dziwny osad - ale przede wszystkim odczuwalnie zmieni się ich woń. W skrajnych przypadkach zapach ulubionych perfum zacznie zaciągać stęchlizną, albo popularną przyprawą do potraw Maggi. Wówczas taki flakon możne jedynie wyrzucić lub użyć jako awangardowy przycisk do papieru.